sobota, 18 maja 2013

Rozdział V


ROZDZIAŁ V

ANGIE
Miałam problem z kim umieścić Violettę,próbowałam wyciągnąć kto jej się podoba ale ona była i w sumie jest niezdecydowana. Pablo doradził,żeby wylosować z kim powinna śpiewać Viola: Leon czy Tomas.
-A więc Violetta będzie z Tomasem-powiedziałam i spojrzałam na nich. Zauważyłam na ich twarzy uśmiech. To chyba dobry znak…- Maxi z Naty-zauważyłam ze od jakiegoś czasu podczas zajęć spoglądają na siebie, więc warto zobaczyć co z tego duetu wyjdzie- Ludmiła i Leon, Camila i Andresem i ostatnia para to Francesca i Braco. Piosenki mogą być o wszystkim przypominam, że macie czas do następnej środy,jeśli ktoś nie zaliczy niestety dostanie z mojego przedmiotu ocenę niedostateczną.- zapowiedziałam z groźną miną Przez resztę lekcji dawałam im wskazówki na temat śpiewu.
PABLO
-Angie!-zawołałem do mojej przyjaciółki
Tak Pablo?
-Chodź do gabinetu. I jak dzieciaki nie marudziły?-zapytałem
-O dziwo nie. Myślę,ze losowanie dobrze wykazało Violetta i Tomas byli uśmiechnięci z wyboru.
-A propo Violetty…-rozpocząłem
-Nie Pablo nie powiedziałem jej jeszcze-przerwała mi Angie.
-dlaczego Angie? Dlaczego?-zapytałem się.
-Mówiłam Ci tysiąc razy. JAK JEJ OJCIEC SIĘ O TYM DOWIE WYWIEZIE MI JĄ! A JA NIE CHCE JEJ STRACIĆ!
-Dobrze Angie nie krzycz. Ale czy ty nie rozumiesz ,że jeśli ona się dowie może Cię uważać za kłamliwą ciotkę ,a nie kochaną?
- Jestem tego świadoma,ale co mam tak do niej podejść i powiedzieć: Violetto jestem twoją ciotką, siostrą Marii-twojej matki. Przepraszam,że się ukrywałam ale twój ojciec Cię wywiezie?
-Angie! O czym ty mówisz?- w drzwiach pojawiła się Violetta. Jakby nie patrzeć kłamstwo ma krótkie nogi.
-Ja was zostawię-powiedziałem i wyszedłem
VIOLETTA
Nie mogę uwierzyć w to co przed chwila powiedziała Angie. To nie może być prawda!
-Dlaczego mnie okłamałaś?
-Ja…ja bałam się,ze jak powiem wam to twój ojciec Cie wywiezie. On jest do tego zdolny raz już mi Ciebie wywiózł  nie zważył na moje uczucia teraz będzie podobnie, wywiezie Cię gdzieś do Chin albo jeszcze dalej- Angie się popłakała.
-Ale mi mogłaś powiedzieć. Przecież bym Cię zrozumiała. Nie powiedziałabym nic ojcu. Ja byłabym szczęśliwa ,że mam taka ciocię.-przytuliłam ją- Ale teraz nie wiem co mam o tym myśleć. Wiem,że bałaś się ojca i po części  rozumiem Cię. I nie chcę się na Ciebie wściekać, bo boję się że przez to mogę stracić jedyną osobę,która mnie kocha.-także się popłakałam.
-Twój ojciec Cię kocha.
-Właśnie widzę skoro ukrywa przede mną takie rzeczy.-oderwałam się od niej i usiadłam na pobliskim krześle.
-Kocha Cię i się o Ciebie martwi. Tylko jest nieświadomy tego,że Cię rani w taki sposób- Angie uklęknęła przede mną i złapała mnie za rękę.
-Wiem. Musze iść przemyśleć to.-wstałam i wyszłam.
-Violu!-jeszcze jego mi tu trzeba było.
***KONIEC***
Nie obrażajcie się na mnie za tego Tomasa :) Mam już mały plan związany z tymi duetami ;D Leonetta za ok. 2 rozdziały się pojawi ;D 

4 komentarze:

  1. Super rozdział :) Fajnie, że będzie Leonetta, już nie mogę się doczekać. Życzę weny i zapraszam do mnie, za chwilę nowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miała być Violetta z Leónem , bo przecież jedna osoba powiedziała , że Cię udusi jak nie będzie. Już będę szykowała grób , żebyś nie była smutna .

    OdpowiedzUsuń
  3. No to super,ze Leonetta za dwa rozdziały już się nie mogę doczekać ;)

    OdpowiedzUsuń