czwartek, 12 września 2013

Rozdział XXXVI " Ty ją nadal kochasz..."

"Nie przep­raszaj za prawdę na­wet tę bo­lesną, 
przep­raszaj za kłamstwo. "


Ludmiła

-Ludmiła!-krzyknął do mnie mój chłopak,a ja odwróciłam się do niego z uśmiechem. Gdy zobaczyłam jego wyraz twarzy mój uśmiech zbladł. Na swej buźce miał wymalowaną złość. Zaczęłam obawiać się najgorszego.- Jak mogłaś?
-O co ci chodzi?-zapytałam zdziwiona.
-Nie udawaj głupiej! Myślałaś,że to się nie wyda?-Tomas zaczął krzyczeć jeszcze głośniej,a ja zrozumiałam o czym mógł mówić. Głośno przełknęłam ślinę i wbiłam wzrok w ziemię.
-Ale...-rozpoczęłam ale Tomas mi przerwał.
-Nie ma żadnego ale!- brunet zrobił się czerwony na twarzy ze złości.-Prawie zniszczyłaś życie swojej przyjaciółce.
-Życie? Nie przesadzaj.-prychnęłam i odważyłam się na niego spojrzeć. Wyglądał jakby chciał kogoś zabić i tą osobą najwidoczniej byłam ja.
-Ale zniszczyłabyś związek Leona i Violetty,a oni nie mogą bez siebie żyć. Dlaczego to zrobiłaś?
-Miałam dość panny idealnej!Wszystko jej się udaje, zawsze  musi wygrywać. Wszyscy od  tak ją polubili, połowa chłopaków sie w niej zakochała.-wybuchnęłam i zaczęłam mu wszystko wygarniać.- Odebrała mi przyjaciół, kiedyś miałam Leona, miałam Naty, miałam Andreasa, miałam wszystkich ale przyszła taka niewinna Violetta i wszystko zepsuła! Zepsuła naszą paczkę! Do tego wszystkiego...
-Przestań...-przerwał mi Tomas.-Nie mów tak o mojej przyjaciółce.
-No tak oczywiście znowu ja jestem tą złą,a Violetta jest niewinna.-powiedziałam wściekła jak osa.-Ty jej nie bronisz dlatego,że jest twoją przyjaciółką ty jej bronisz dlatego,że nadal jesteś w niej zakochany.-ostatnie słowa prawie wyszeptałam. Spojrzałam głęboko w jego oczy i wiedziałam,że trafiłam w sedno sprawy.-Chciałeś przy mnie zapomnieć o niej ale jak nadarzyła się okazja do kłótni ze mną to z chęcią ją wykorzystałeś. Przejrzałam Cię.
-To nie tak Ludmiła.-powiedział z rezygnacją w głosie Tomas.
-Nie pogrążaj się.-powiedziałam i oderwałam od niego głos.- Znowu ta panienka mnie wygryzła.-z moich oczy popłynęły łzy.- Wygrała...Kolejny raz.-powiedziałam i bez żadnego pożegnania odeszłam od niego. Miałam dość. Mozolnym krokiem udałam się w miejsce o którym wiedziałam tylko ja.

Tomas

Po słowach Ludmiły nie mogłem się ruszyć, stałem jak wmurowany w ziemię. Przede mną nie wiadomo skąd pojawiła się Violetta.
-Violu...-rozpocząłem ale ona mi przerwała.
-Nic nie mów Tomas.-powiedziała słabo.-Wszystko słyszałam. Ludmiła mnie nienawidzi... Ale ja przecież nie robiłam tego celowo. Nigdy nie chciałam z nią rywalizować, nie chciałam zabierać jej Leona to nie moja wina,że go kocham.-Violetta rozpłakała się i przytuliła się do mnie.
-Nie płacz. Ludmiła już taka jest.-szepnąłem i zacząłem delikatnie głaskać ja po jej miękkich włosach.- Musisz na nią uważać.-powiedziałem i przytuliłem ją mocniej do siebie wdychając zapach jej perfum.

Diego

-Po co dzwonisz?-usłyszałem w słuchawce jakże miły głos Lary.
-Może najpierw cześć albo witam cię mój Diegusiu?-powiedziałem bez żadnej ironii w głosie.
-Cześć idioto czego ode mnie chcesz?-zapytała się cukierkowatym głosem.
-Chciałem ci tylko powiedzieć,że jestem genialny.-powiedziałem dumnie.
-A co takiego geniuszu zrobiłeś?-usłyszałem westchnięcie w słuchawce.
-Zniszczyłem związek Violetty i Leona.-krzyknąłem jej wesoło do słuchawki.
-Nie wydaje mi się,żebyś zniszczył ich związek.
-Dlaczego we mnie nie wierzysz kochanieńka?
- Bo widziałam ich przed chwila razem i nie wyglądali na pokłóconych.-zaśmiała się do słuchawki. -Mówiłam,że lepiej będzie jak odpuścisz sobie. Na razie głupku.-powiedziała śmiejąc się po czym rozłączyła się,a zakląłem pod nosem.
-Jak to nagranie mogło nie przekonać tego głupiego Leona?-zapytałem samego siebie.

***KONIEC***
Taa wiem... Szału nie ma z tym rozdziałem ale jakoś tak wena mnie opuściła... Postaram się aby następny był dłuższy i bardziej interesujący. Tam w ogóle to już dobiegam do końca tego opowiadania. Nie wiem czy będę robiła tego drugą część. To będzie zależało od was i od tego czy będę miała jakiś pomysł na rozdziały, bo na razie leżę i kwiczę...
Zapraszam was na mojego drugiego bloga.  Tamten jest chyba ciekawszy od tego :P

3 komentarze:

  1. Świetny rozdział! Druga część opowiadania? Ja, chętnie bym czytała.
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie piszesz. Czekam na next
    http://tell-me-vilu-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Supcio Supcio KOCHAM KICHAM
    **Violette** **Violette**

    OdpowiedzUsuń