"Kiedy jest naprawdę źle?
Gdy fakt,
że ranimy bliskich sprawia nam satysfakcję."
Leon
-Przepraszam bardzo że co?-powiedział mocno zdziwiony i zirytowany Tomas.-Teraz kiesy wszystko się układa?-powiedziała Viola
-Spokojnie wyjeżdżam tylko na 2 ewentualnie 3 tygodnie.-zaśmiała się Ludmiła.-Moi rodzice chcą ratować swoje małżeństwo i zabierają mnie na wycieczkę.-Ludmiła przewróciła oczami,a my odetchnęliśmy z ulga.
-Już myślałem,że nasz opuszczasz.-powiedziałem.
-Wrócę ale niestety mój drogi będziesz musiał znaleźć kogoś innego do duetu.-powiedziała i upiła łyk koktajlu.
Wieczorem
Maxi
Pożegnałem się z Naty i ruszyłem do mojego domu. Usłyszałem dźwięk dochodzący z mojej komórki. Dostałem smsa co najdziwniejsze był to sms od Ines. "Mam nadzieję,że duet zaśpiewamy razem. Nie mogę przestać myśleć o twoich pięknych oczach. Już nie mogę doczekać się jutra aby znów cię ujrzeć. Śpi dobrze. Pa. Ines.". Przeczytałem 2 razy tego samego smsa i zastanawiałem się co mam robić. Czyżby Ines się we mnie zakochała...Przecież jest z Braco. Nie wahając się dłużej wcisnąłem przycisk USUŃ. Jestem z Natalią i to o niej powinienem myśleć nie o pięknej Polce. Niestety ta sprawa nie dawała mi spokoju.Następnego dnia w studiu
-I jaką piosenkę zaśpiewamy.-przed wejściem dopadła mnie Ines i uśmiechała sie do mnie jakby była na haju.
-Przykro mi ale śpiewam z Natalią.-oderwałem od niej wzrok i wyminąłem ją. W odpowiedzi usłyszałem coś w jej języku czego niestety nie zrozumiałem.
Przed wejsciem do studia
Leon:
-Francesca jest wolna możesz z nią zaśpiewać.-powiedziałem do Tomasa.-No to muszę do niej podejść.-powiedział Tomas. Chcieliśmy iść dalej ale drogę zagrodziła nam drobna blondynka.
-Och Francesca ma już pare. Zaśpiewaj ze mną.-powiedziała Ines i zagryzła kusząco wargę.
-Hmm...-powiedział bardzo mądrze Tomas.-Okay czemu nie.
-Oh nawet nie wiesz jak się cieszę.-powiedziała i zarzuciła się Tomasowi na szyję. Ja natomiast wybałuszyłem oczy i zostawiłem zdezorientowanego Tomasa samego.
Po zajęciach
-Gdzie mnie zabierasz?-zapytała Violetta.
-Na spacerek.-powiedziałem szeroko się uśmiechając.
-Czy ty coś brałeś,ze tak cały dzień się szczerzysz?-zapytała podejrzliwie Violka.
-Nie po prostu wydaje mi się,że Ludmiła ma konkurentkę.-powiedziałem i zacząłem rechotać się jak głupi.
-Kogo?
-Nie ważne. Chodź tu do mnie.-powiedziałem i przybliżyłem jej twarz do mojej. Ta chwila niestety nie trwała wiecznie.
-Mam coś co może Cię zainteresować Violetto.-usłyszeliśmy pewien głos i jak na zawołanie odwróciliśmy się, ujrzeliśmy Larę z dużą kopertą.
-Violetta! Nareszcie Cię znalazłem.-usłyszeliśmy inny głos dochodzący z drugiej strony.
***KONIEC***
Taa... Wiem ze rozdział kompletnie bezsensowny ale brakuje mi weny :(. Nie wiem kiedy będzie następny ale na pewno przed moim wyjazdem ;]Wykreślanka się zakończyła i wygrało oto takie zdjęcie:
Coś mało komentarzy było pod ostatnim rozdziałem ;(
Mało Leonetty na tym blogu. Szkoda ;^(
OdpowiedzUsuńNawet fajny rozdział ;d Widać że brakuje weny, hheh.
Czekam na kolejny i na Leonettę, oczywiście! :D
Pozdroo.
Weru♥
Nie lubię tej Ines :/ Co chwilę się podwala do kogoś innego..
OdpowiedzUsuńRozdział krótki, ale ile akcji ;) O co chodzi z Violettą, co ta Lara ma dla niej?
Dodaj nowy szybko, bo zżera mnie ciekawość ;D
Czekam na next :*
Świetny rozdział, ale niech ta Ines odczepi się od Naxi. -.-
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Uhuh,ale się porobiło. Lara...hm...co dalej? Ines >:-( Nie cierpię jej. Co chwilę kogoś rozkochuje. Jest gorsza od...od....nwm od kogo. Od lary i nawet DIego. o ja,ale bldey w tym moim komku ;o no ale jak sie pisze z tableta ;p czekam na nexta!
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do "Versatile Blogger Awards" i Liebster blog. Więcej informacji u mnie: http://violetta-moja-historia-wikra.blogspot.com/2013/07/nominacje.html
OdpowiedzUsuńJaki bezsensowny?!
OdpowiedzUsuńŚwietny! I poprzedni też :)
Aa propo poprzedniego - też się zastanawiam co będzie po 2 tygodniach nieobecności na blogu :D
Czekam na następny rozdział!
:*
CarmenE.
Supeeer!!!!....A Ines będzie podwalać się do Leona???Ciekawe co na to Vilu....Roździał zajefajny....
OdpowiedzUsuńInes to idiotka -,- Przywala się do Maxiego, gdy on ma dziewczyne -,-
OdpowiedzUsuńDo tego przejmuje słowa Leona : ,, Ludmila ma konkurencje."
Krótki kom :c
Weny,
Tiny Cande Castillo
Super rozdział ;)
OdpowiedzUsuńExtra!
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie do mojej Szabloniarni.Można zamówić szablon.Jeszczę raz zapraszam!
http://grafika-tu-i-tam.blogspot.com/
Świetny rozdział.
OdpowiedzUsuńInes, grr ...
Niech mi tylko zniszczy Naxi lub Ludmiłe z Tomasem i zrani Braco ...
Końcówka interesująca.
Czekam na next.
Głupi rozdział! ? Co ty pleciesz ! Jest extra. A i prosze nie rób więcej akcji z Leonettą bo cię zapije. Ich nic nie rozdzieli Pamiętaj. Albo już kopie grób xdd. ! Leonetta ! ♥ http://leonetta-na-zawsze-opowiadanie-story.blogspot.com/ - Zapraszam ;***
OdpowiedzUsuń